Tam, gdzie kiedyś sapały miechy i pryskały iskry z kowadła, można dziś posapywać z rozkoszy pałaszując żeberka kowalowej w powidełkach śliwkowych z czosneczkiem, zaś oczy na pewno zaiskrzą po wychyleniu omszałej butli wina z kowalskiej piwniczki. Na kominku, urządzonym w miejscu dawnego paleniska, wypiekają się znakomite szaszłyki jagnięce.

Doskonała kuchnia pod rządami najstarszej córki - Patrycji (uczestniczki II edycji programu kulinarnego "Top chef") – zaspokoi najwybredniejsze gusta. Dla koneserów – duży wybór ryb z mazurskich jezior. Po piekielnej zupie rybnej halaszle pojawi się na pewno konkluzja, że „rybka musi pływać”. Zaradzić może tylko zimne piwo lub bogaty, winny bukiet.

Ale Stara Kuźnia to nie tylko rozkosze podniebienia. Niepowtarzalna atmosfera wiekowej izby – surowe belki stropu, jęzory ognia na kominku i rodzinny klimat, stworzony przez gospodynie – sprawia, że pobyt tutaj jest naprawdę w dobrym smaku.